Umowa o dzieło oraz umowa zlecenie to umowy cywilno-prawne chętnie wykorzystywane zarówno przez pracodawców, jak i zatrudnionych. Wiąże się z to z całkowitymi kosztami zatrudnienia, które są niższe niż w przypadku podpisania umowy o pracę. Za szczególnie korzystne rozwiązanie uchodzi umowa o dzieło – o ile oczywiście nie zależy nam na opłacaniu pełnych składek ZUS. W związku z tym, że umowa jest nieoskładkowana, staje się częstym punktem spornym z organami ZUS. Jak więc odróżnić dzieło od zlecenia i kiedy można bezpiecznie podpisać umowę o dzieło, bez obaw, że w przyszłości pojawią się problemy z prawem?

Umowa o dzieło a umowa zlecenie

Umowa o dzieło i zlecenie mają kilka punktów zbieżnych, ale istnieją też zasadnicze różnice, które stanowią sedno sprawy. Cechy charakterystyczne dla umowy o dzieło to:

  • dotyczy konkretnego dzieła,
  • efekt jest opisany w umowie,
  • praca nie jest wykonywana cyklicznie.

Wynika stąd, że w umowie o dzieło powinniśmy zawrzeć precyzyjny opis dzieła, które ma być wykonane. Może to dotyczyć np. przedmiotów wykonywanych w warsztacie stolarskim. Stworzenie szafki czy stołu o określonych parametrach będzie odpowiadało wymaganiom umowy o dzieło. To samo dotyczy produktów niematerialnych, czyli np. utworów autorskich produkowanych na komputerze. Napisanie opisów produktów do sklepu internetowego w określonej liczbie i o odpowiedniej długości to praca, która może być zakwalifikowana jako dzieło. To samo może dotyczyć projektu strony internetowej, wykonania logotypu czy wymyślenia nazwy dla nowopowstającego portalu.

Kiedy umowa o dzieło nie może być podpisana?

Umowa o dzieło czy zlecenie?

A kiedy umowa o dzieło nie powinna być podpisywana? Przede wszystkim wtedy, kiedy praca obejmuje czynność wykonywaną w sposób ciągły i nie dotyczy konkretnego dzieła – o ściśle opisanym stanie końcowym. Jeśli wspomniany w powyższym akapicie stolarz będzie wykonywać dla nas regularnie pracę polegającą na stałym dostarczaniu takich samych mebli, to wiarygodność umowy o dzieło może być poddana w wątpliwość. Podobnie jest z usługami wykonywanymi w sieci. Jeśli po stworzeniu pięknego logotypu, zleceniodawca postanowi nawiązać z nami współpracę polegającą na prowadzeniu marketingu w Internecie to taka praca będzie już wykraczać poza ramy umowy o dzieło.

Wątpliwości w umowie o dzieło może wzbudzić każde wskazywanie na wykonywaną czynność, taką jak prowadzenie fanpage’a czy pozycjonowanie. Natomiast bezpiecznie można podpisywać umowę o dzieło, gdy jej przedmiotem jest np. stworzenie 40 tekstów na fanpage o długości 300 znaków.

Co jeszcze różni umowę o dzieło od zlecenia?

Pomiędzy umową o dzieło, a umową zlecenie jest więcej różnic, o których warto pamiętać podczas wybierania formy współpracy:

  • Przy umowie zlecenie wykonujący nie jest odpowiedzialny za efekt ostateczny. Wystarczy, że wykonuje pracę zgodnie z umową i robi to z należytą starannością. Ma to kluczowe znaczenie w razie ewentualnej reklamacji.
  • Umowę zlecenie obejmuje minimalna stawka godzinowa, a wynagrodzenie musi być wypłacane przynajmniej raz w miesiącu. Przedsiębiorca musi też prowadzić ewidencję godzin pracy do umowy.
  • Od umowy zlecenie trzeba odprowadzać wszystkie składki ZUS, jeżeli zleceniobiorca nie osiąga w ramach umowy o pracę lub innej umowy zlecenie (albo z sumy tych umów) z innym zleceniodawcą przychodu w wysokości minimalnego wynagrodzenia.

Koszt podpisania umowy zlecenie zachęca zleceniobiorców i zleceniodawców do podpisywania umowy o dzieło, bo pracownik może wtedy liczyć na wyższe wynagrodzenie netto. Niestety ZUS regularnie kontroluje przedsiębiorców, więc przed podjęciem decyzji o formie współpracy trzeba dobrze przemyśleć, czy przedmiot umowy nie będzie wzbudzał uzasadnionych wątpliwości.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here